Od 2017 roku w Niemczech obowiązuje ustawa o konopiach medycznych, która zapewnia pacjentom dostęp do leków z konopi indyjskich. Jednak zanim w Niemczech 1 kwietnia 2024 roku nastąpiła częściowa legalizacja marihuany, często trudno było znaleźć odpowiedniego lekarza i spełnić ważne warunki, które pozwoliły na używanie konopi indyjskich jako leku. Również niemieckie kasy chorych często nie pokrywały kosztów leczenia medyczną marihuaną.
Jednak wraz z wejściem w życie ustawy o legalizacji konopi indyjskich sytuacja nieco się zmieniła, ponieważ nie potrzeba już recepty na medyczną marihuanę, a lekarzom łatwiej jest przepisywać konopie indyjskie. Ponieważ jednak regularni konsumenci, pomimo częściowej legalizacji, nie mają jeszcze oficjalnej opcji legalnego zakupu rekreacyjnej marihuany, rynek medycznej marihuany również kwitnie, ponieważ coraz łatwiej jest zarejestrować się jako pacjent.
Według Federalnego Komisarza ds. Narkotyków, Burkharda Blienerta, od 1 kwietnia w Niemczech jest ponad 80 000 osób, które korzystają z medycznej marihuany.
Wzrost Liczby Pacjentów – Wzrost Importu
Do chwili obecnej w Niemczech nie produkuje się wystarczającej ilości marihuany do celów medycznych, co oznacza wzrost importu, a to z kolei odzwierciedla wzrost liczby pacjentów. Aby sprostać tej sytuacji w przyszłości, Federalny Komisarz ds. Narkotyków przewiduje wzrost krajowej produkcji medycznej marihuany.
„Aby zapewnić odpowiednią produkcję i opiekę nad pacjentami, muszą być zapewnione odpowiednie warunki polityczne i prawne”, napisał Blienert na platformie X po wizycie u saskiego producenta marihuany Demecan.
Obecnie większość niemieckiego importu pochodzi z Kanady i Portugalii. Ważne jest, aby stosowano wysokiej jakości ekstrakty i kwiaty, szczególnie jeśli chodzi o leczenie chorych ludzi. Wzrost liczby pacjentów to także reakcja na wejście w życie ustawy o konopiach indyjskich i zmianę ustawy o środkach odurzających ze względu na większą akceptację ze wszystkich stron.
Pozytywnym aspektem w tych okolicznościach jest zatem fakt, że krajowi producenci, tacy jak Demecan, nie podlegają już ograniczonym wymogom dotyczącym produkcji, ale mogą bez ograniczeń uprawiać konopie indyjskie. Jak donosi apotheke-adhoc, Federalne Ministerstwo Zdrowia (BMG) również potwierdziło, że liczba pacjentów w kraju wzrośnie. Tylko między pierwszym a drugim kwartałem bieżącego roku wielkość importu wzrosła z 8,1 do 11,7 ton, co oznacza wzrost o około 40 procent.
Recepty Wystawiane Online To Również Powód Wzrostu Liczby Pacjentów
Wzrost popytu na medyczną marihuanę i wzrost liczby pacjentów spowodowały również zmiany w Internecie. Coraz więcej platform internetowych, które po krótkich rozmowach pacjentów z lekarzami szybko wydają recepty na medyczną marihuanę, ułatwia ludziom znalezienie legalnej marihuany. Dostawcy ci często specjalizują się w medycznej marihuanie i aktywnie promują swoje usługi. Praktykujący tam lekarze, a także same platformy, dotychczas często działały z zagranicy, oferując użytkownikom niedrogi dostęp do produktów z gwarancją wysokiej jakości, które mogłyby konkurować z cenami marihuany na niekontrolowanym czarnym rynku. Za wystawienie prywatnej recepty należy jedynie uiścić jednorazową opłatę.
Grupa ekspertów „Medizinisches Cannabis” Niemieckiego Towarzystwa Farmaceutycznego (DPhG) uważa, że tego rodzaju dostawcy „wyrastają z ziemi”, ale krytykuje również fakt, że tacy lekarze prawdopodobnie nie będą w stanie wywiązać się z obowiązku dotrzymania staranności. W szczególności kwiaty o wysokiej zawartości THC stanowią zagrożenie i prawdopodobnie zwiększą liczbę przypadków epizodów psychotycznych, co może być niebezpieczne nawet dla zwykłych konsumentów.
Ponadto grupa ekspertów nie uważa za właściwe, aby recepty były wykorzystywane przez konsumentów w celu zaopatrzenia się w konopie indyjskie do celów rekreacyjnych. Można odnieść wrażenie, że podmioty świadczące takie usługi nastawione są na zysk, a nie na dobro pacjentów. Dlatego specjaliści domagają się również, aby przed wystawieniem recepty odbyć osobistą rozmowę z lekarzem.
Niemieckie Ministerstwo Zdrowia Obserwuje Sytuację
Jedna z rzeczniczek Ministerstwa Zrowia podkreśliła, że marihuana stosowana w celach medycznych może być przepisywana jako produkt leczniczy wyłącznie z przyczyn medycznych. W związku z tym postuluje się „nadal uważnie obserwować” rozwój regulacji internetowych. Pacjenci z konopiami indyjskimi, tacy jak Andreas Pfeifer z Cannabis Social Club Deutschland, rozumieją, że również konsumenci zdrowej żywności uciekają się do ofert z aptek i chcą opuścić czarny rynek, ale obawia się on o płynność w zaopatrzeniu w swoje leki.
Stwierdził, że ze względu na wzrost liczby recept, wiele lekarstw na bazie medycznej marihuany jest niedostępnych i ma nadzieję, że sytuacja ulegnie poprawie, jeśli konsumenci uzyskają alternatywny dostęp do konopi indyjskich za pośrednictwem social klubów. Obecnie często musi przestawić się na nowe leki, których działanie lub skutki uboczne musi dopiero poznać. Apeluje, aby rekreacyjni użytkownicy marihuany nie korzystali z medycznej marihuany, która jest zarezerwowana dla osób naprawdę chorych, a zamiast niech dołączą do social klubu bądź sami uprawiali dozwoloną liczbę roślin marihuany w swoich domach.
Federalna Agencja Opium Rozpoznaje Schemat
W czasopiśmie Ärzteblatt szef Federalnej Agencji Opium poinformował również o podejrzeniach, że wielu nowych „pacjentów zażywających konopie indyjskie” korzysta z platform, aby uzyskać legalny dostęp do swoich leków.
Peter Cremer-Schaeffer wyjaśnia, że po przeanalizowaniu ponad 7000 recept na medyczną marihuanę okazało się, że w ten sposób zaopatrywali się głównie młodzi mężczyźni, przy czym ponad dwie trzecie recept pochodziło z prywatnych źródeł. Aby kasy chorych mogły zwrócić koszt leku widniejącego na recepcie, konieczne jest również udowodnienie, że rzeczywiście u danej osoby występują poważne choroby. W związku z tym nie można wykluczyć, że platformy służą do dostarczania kwiatów konopi indyjskich do celów rekreacyjnych, co „przez prawodawcę nie było zamierzone”.